wtorek, 28 sierpnia 2012

Zdrowe ząbki



Dzisiaj, byłyśmy u dentysty a konkretniej u koleżanki, która jest stomatologiem i dba o nasze uzębienie.
Nie obyło się oczywiście bez łez i próby zwiania z fotela.
Sama miałam ochotę zwiewać, kiedy wiertła poszły w ruch.
Kinga po chwilowej panice, trzymała się dzielnie, za to Dominika uspokoiła się dopiero, kiedy dostała znieczulenie i okazało się że nic nie boli.
Miałyśmy już wychodzić, kiedy zgodnym chórkiem zakomunikowały, że były dzielne i powinny dostać nagrody.
Dostały kubeczki ze smokiem (a może to krokodyl?), z którymi nie rozstawały się cały dzień.
Wszyscy w domu zostali poinformowani o ich biednych obolałych szczękach, niemożności jedzenia przez okrągłą godzinę no i oczywiście, o wielkiej odwadze.
Nie pozostało mi nic innego, jak tylko przytaknąć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz